Analizy
-
Ekspert: Dla dobra negocjacji trzeba dokręcić śrubę sankcji na Rosję
Według Petera Dorana, eksperta waszyngtońskiego think tanku Foundation for Defense of Democracies, prezydentowi Trumpowi zależy na trwałym pokoju na Ukrainie, ale żeby to się udało potrzebna jest silna presja ekonomiczna na Rosję."Na razie nie ma na stole żadnego porozumienia, nawet jego zarysów. Proces pokojowy jest wciąż w fazie rozpoznawczej. Prezydent Trump próbuje się dowiedzieć, z czego obie strony są skłonne zrezygnować, a z czego absolutnie nie chcą się wycofać i jak zagwarantować, że Rosja nie zaatakuje Ukrainy ponownie za kilka lat. A to kwestia fundamentalna, bo tylko przypomnę, że w 2014 roku mieliśmy już europejskie rozmowy pokojowe, w Mińsku, które miały zakończyć wojnę na Ukrainie. Okazały się katastrofą. Dlatego sekretarz obrony USA powiedział w ub. tygodniu w Brukseli, że nie będzie powtórki z Mińska. Nie dostrzegam więc żadnego śladu polityki ustępstw, tym bardziej, że to początek całego procesu" - powiedział Doran w rozmowie z PAP FakeHunter.
-
Niemcy o przemówieniu J.D. Vance’a – od potępienia po Schadenfreude
Niemieckie reakcje na wystąpienie wiceprezydenta USA wygłoszone podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium nie są jednolite. Większość komentatorów zarzuca Vance’owi ingerencję w wewnętrzne sprawy Niemiec, ale są i tacy, którzy zalecają krytykom większą powściągliwość, a nawet autorefleksję. Przemowa amerykańskiego gościa podzieliła niemieckich komentatorów i polityków już w ubiegły piątek w Monachium, ale jego słowa wciąż rezonują w niemieckiej debacie publicznej. Większość komentujących przemówienie zastępcy Donalda Trumpa skrytykowała go za „mieszanie się w wewnętrzne sprawy Niemiec”, a minister gospodarki i klimatu Robert Habeck stwierdził nawet, że najbardziej adekwatną odpowiedzią na słowa amerykańskiego polityka byłoby dosadne „zajmij się swoimi sprawami”. Friedrich Merz już wcześniej skrytykował przemówienie Vance’a w Monachium.
-
Ekspert: wszystko, co teraz robi Moskwa, także atak na elektrownię, to rozgrywanie Trumpa
Uderzenie dronem w elektrownię atomową w Czarnobylu to, w ocenie ekspertów, urabianie Trumpa i jego administracji przed przystąpieniem do negocjacji w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Sondowanie, jak daleko mogą się posunąć. Do ataku mogło dojść za zgodą Putina lub bez jego wiedzy. Każda z możliwości jest bardzo niepokojąca. Minionej nocy Rosja, za pomocą irańskiej produkcji drona bojowego Shahed, przeprowadziła atak na niedziałającą elektrownię jądrową w Czarnobylu. Jak podała dyrekcja placówki, uszkodzeniu miała ulec zewnętrzna i wewnętrzna powłoka sarkofagu zabezpieczającego blok 4, który uległ awarii w 1986 r. Zgodnie z zapewnieniami administracji elektrowni, w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a substancje promieniotwórcze nie wydostały się na zewnątrz. Skoro zarówno Kreml, jak i administracja Białego Domu deklaruje wolę przystąpienia do rozmów pokojowych, czemu Rosja miałaby przeprowadzić ten atak?
-
Dyrektor MSC: Musimy przekonać Amerykanów o wartości, jaką stanowi NATO
Wypowiedzi amerykańskich polityków na temat Ukrainy są uważnie śledzone przez organizatorów Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC). Zdaniem prof. Tobiasa Bundego, dyrektora MSC ds. badań i polityki, „Europejczycy powinni wykorzystać spotkanie w Monachium, by uświadomić amerykańskim partnerom nasze obawy”. Jak dodał ekspert: "Znajdujemy się w sytuacji, w której jeden konflikt goni drugi, kryzysy się na siebie nakładają, co powinno nam, Europejczykom dać do myślenia i jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyć jako sojuszników. Jednocześnie musimy przekonać Amerykanów o wartości, jaką stanowi NATO i próbować samodzielnie stanąć w sensie obrony na nogi jako państwa europejskie. To powinno działać na zasadzie: „nie obroni się Polski bez Niemiec i nie obroni się Niemiec bez Polski”. Musimy mieć ścisłe i dobre relacje, działać wspólnotowo".
-
Zełenski kupił Orle Gniazdo - donoszą kremlowskie media; władze Bawarii zaprzeczają
Kremlowscy propagandyści oskarżyli bezpodstawnie Wołodymyra Zełenskiego o zakup legendarnej alpejskiej posiadłości należącej niegdyś do Hitlera. Według ekspertów takie fałszywe oskarżenia są próbą osłabienia autorytetu ukraińskiego prezydenta przed rozmowami pokojowymi. Od początku pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie rosyjskie służby tworzą w sieci obraz ukraińskiego prezydenta jako człowieka skorumpowanego, defraudującego zachodnią pomoc, aby powiększać w zawrotnym tempie swój majątek. Gdyby wierzyć fake newsom tworzonym przez Kreml, Zełenski powinien już być posiadaczem kilkunastu luksusowych posiadłości. Według najnowszych doniesień prokremlowskich mediów prezydent Ukrainy miał kupić legendarne Orle Gniazdo, willę na szczycie góry Kehlstein w Alpach, podarowaną Adolfowi Hitlerowi przez NSDAP na jego 50 urodziny.
-
Ekspert: Dla młodych liczą się Merkel, Weidel, Wagenknecht, ale i Musk
Im bliżej wyborów parlamentarnych w Niemczech tym więcej pytań o preferencje wyborcze konkretnych grup. Zdaniem ekspertów młodzi przychylniej patrzą na AfD. Nie ma zaś dowodów na szczególną popularność AfD wśród homoseksualistów, co jeszcze tydzień temu sugerowały wyniki ankiety jednego z portali randkowych. Naprawdę nie rozumiem, co wy tu w ogóle robicie. Przerywacie, szemrzecie, jesteście jak przedszkolaki. (…) Jeszcze tydzień z kawałkiem i pójdziecie do pracy. Poszukajcie sobie roboty” - takimi słowami zwróciła się do posłów Zielonych, podczas wczorajszej i jednocześnie ostatniej debaty Bundestagu przed wyborami parlamentarnymi, liderka AfD i kandydatka tej partii na kanclerza Niemiec, Alice Weidel. Przy czym uczyniła to w swoim stylu – z uśmiechem na ustach. Na kilkanaście dni przed wyborami do Bundestagu AfD czuje się na tyle pewnie, że Weidel zaproponowała chadekom „wyciągniętą do współpracy dłoń” i swoją partię w roli potencjalnego „junior partnera” w przyszłym rządzie.
-
Na szczycie AI Action w Paryżu badacze przeciwko tworzeniu „kopii człowieka”
Według eksperta z NASK jednym z najważniejszych wątków w paryskiej debacie AI Action na temat bezpieczeństwa rozwoju sztucznej inteligencji była troska o to, aby budować narzędzie pomocnicze dla ludzkości a nie substytut człowieka oraz aby równocześnie tworzyć zabezpieczenia powstających modeli. „O całkowitym zatrzymaniu prac nad sztuczną inteligencją nie było mowy. Wybrzmiała za to opinia, że AGI (Artificial General Intelligence, sztuczna inteligencja prześcigająca ludzkie zdolności poznawcze-red.) nie jest nam potrzebna” – ocenił w rozmowie z PAP Szymon Łukasik, prof. AGH z Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej, dyrektor Ośrodka Badań nad Bezpieczeństwem Sztucznej Inteligencji w NASK, który uczestniczy w wydarzeniach towarzyszących szczytowi AI Action w Paryżu. W jego opinii badacze – wśród nich wielu noblistów - którzy licznie spotkali się w stolicy Francji aby dyskutować o kierunku rozwoju AI - opowiadają się za traktowaniem sztucznej inteligencji „w sposób narzędziowy” i wykorzystaniem jej „w poszczególnych zadaniach, które mogą pomóc człowiekowi”.
-
Eksperci: Słowacja wyjątkowo podatna na kremlowską dezinformację
Rosja używa podobnych argumentów w propagandzie skierowanej do Czechów i Słowaków wykorzystując podobieństwa kulturowe, ale większe sukcesy dezinformacja osiąga na Słowacji – powiedział redakcji FakeHunter dr Łukasz Lewkowicz z UMCS oraz Instytutu Europy Środkowej w Lublinie. Ekspert twierdził, że podobieństwa w kremlowskiej dezinformacji w obu krajach są efektem popularnego od XIX wieku panslawizmu i związanego z nim rusofilizmu. „Historycznie Czesi walczyli przede wszystkim z Niemcami, Słowacy z Węgrami, a Rosja była postrzegana jako sojusznik” – tłumaczył. Dr Lewkowicz podkreślił także, że Słowacy nie mają negatywnych doświadczeń historycznych z Rosją, jak np. Polska. „Tam jest swoisty kult Armii Czerwonej. Bratysława, w przeciwieństwie do Pragi, nie zlikwidowała pomników” – dodał. Jego zdaniem na Słowacji panslawizm i kultura rosyjska nadal są popularne. „Słowackie społeczeństwo jest podatne na dezinformację i teorie spiskowe, często przyjmuje rosyjską narrację, więc partie polityczne, chcąc pozyskać radykalnych wyborców, muszą stosować tę samą retorykę” – powiedział
-
Ekspert: Dwugłos Kremla o Trumpie – entuzjazm zmieszany z krytyką
Amerykański prezydent jest dla Moskwy postacią nieprzewidywalną, dlatego według Marka Menkiszaka z Ośrodka Studiów Wschodnich w rosyjskiej propagandzie funkcjonują równolegle dwie narracje: o dobrym i złym Trumpie. W oczekiwaniu na wiążące decyzje Waszyngtonu w sprawie wojny na Ukrainie, zarówno rosyjscy propagandyści, jak i przedstawiciele elity władzy odgrywają w stosunku do Donalda Trumpa rolę złego i dobrego policjanta. Część z nich nazywa prezydenta USA chamem i porównuje do Hitlera, podczas gdy inni twierdzą protekcjonalnie, że to Rosji zawdzięcza powrót do Białego Domu, że jego polityka jest zbieżna z rosyjską i nie kryją nadziei na korzystne dla Rosji decyzje Waszyngtonu. Jak zauważyła na łamach portalu cepa.org (Center for European Policy Analysis) Julia Davis, twórczyni kanału monitorującego rosyjskie media (Russian Media Monitor) zaraz po tym, jak prezydent Trump w swoim wpisie na TruthSocial z 22 stycznia zagroził Rosji twardszymi sankcjami gospodarczymi i zwiększeniem wsparcia wojskowego dla Ukrainy, w rosyjskich przekazach zaczęła przeważać krytyka prezydenta.
-
Johannes Volkmann (CDU): nie możemy bezradnie patrzeć na deindustrializację kraju
Johannes Volkmann, najmłodszy członek prezydium CDU, a prywatnie wnuk kanclerza Kohla, uważa, że po wyborach Niemcy muszą wzmocnić obronność, ograniczyć nielegalną imigrację i powrócić do korzeni, które zadecydowały o dobrobycie Republiki Federalnej Niemiec."Friedrich Merz nie chce zerwać z naszymi chrześcijańsko-demokratycznymi tradycjami, ale wręcz przeciwnie – wrócić do ich korzeni. Zarówno Konrad Adenauer, jak i Helmut Kohl byli solidnymi partnerami w Europie, kanclerzami ze stabilnym proeuropejskim kompasem. Polityce europejskiej Olafa Scholza brakuje zaś planu i odpowiedniego uwzględniania interesów naszych partnerów, zwłaszcza Warszawy i Paryża. Na przykład swoim kursem przyjętym w odniesieniu do Ukrainy Scholz przegrał zaufanie (swoich partnerów – PAP). Merz jako były europarlamentarzysta wie, jak ważna jest bliska i oparta na zaufaniu relacja z partnerami – zwłaszcza w obliczu piętrzących się przed Unią Europejską wyzwań, szczególnie w polityce bezpieczeństwa", powiedział polityk w rozmowie z FakeHunter.
Stronicowanie
- Poprzednia strona
- Strona 2
- Następna strona