Analizy
-
Skompromitować i porwać – plany rosyjskich szpiegów w Wielkiej Brytanii względem dziennikarzy śledczych
W toku toczącego się śledztwa przeciwko pięciorgu mieszkających w Wielkiej Brytanii Bułgarów, którym postawiono zarzut szpiegostwa na rzecz Rosji, ujawniono, że planowali skompromitowanie dziennikarzy śledczych Bellingcat i The Insider. Padł też pomysł porwania. Ci dziennikarze wielokrotnie obnażali kulisy działania rosyjskich służb, między innymi w związku z próbami otrucia Siergieja Skripala i Aleksieja Nawalnego. Jak ustalono, prowadzący zajazd w Great Yourmouth w Norfolk Orlin Rusew zorganizował czteroosobową siatkę szpiegowską składającą się z czworga jego krajanów. Siatka była koordynowana przez Jana Marsalka – Austriaka pracującego dla rosyjskich służb.
-
Zachęty, kłamstwa i groźby. Ławrow buduje grunt pod rozmowy pokojowe
Ławrow zgodził się na wywiad, aby zwiększyć nacisk na ekipę Trumpa i zachęcić ją do nawiązania kontaktu z Kremlem; ta rozmowa stanowiła element gry polegającej na kształtowaniu pola negocjacyjnego - tak eksperci skomentowali wywiad Tuckera Carlsona z szefem rosyjskiej dyplomacji. „Wywiad Tuckera Carlsona z Siergiejem Ławrowem, w którym szef rosyjskiej dyplomacji mówi po angielsku, a robi to niezwykle rzadko, jest adresowany do amerykańskiego odbiorcy” – powiedział PAP dr Witold Rodkiewicz, główny specjalista zespołu rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich. Dodał, że w samej Rosji, przy obecnym stanie rosyjskich mediów, „żadnych +komentarzy+ do wywiadu wysokiego urzędnika jakim jest Ławrow nie należy się spodziewać. Co najwyżej streszczenia”.
-
Ekspert: kremlowscy propagandyści próbują bagatelizować porażkę Rosji w Syrii
Kremlowska narracja łącząca USA, Izrael i Ukrainę z syryjskimi rebeliantami ma służyć odwróceniu uwagi od słabości Rosji. Na przykładzie upadku reżimu Asada w Syrii widać, że poleganie na Rosji jako na patronie to błąd – powiedział PAP dr Witold Repetowicz, ekspert Akademii Sztuki Wojennej. Obalenie wspieranego przez Rosję reżimu Baszara al-Asada ogłoszono 8 grudnia, po tym jak syryjscy rebelianci z islamistycznej grupy Hajat Tahrir al-Szam zdobyli stolicę kraju Damaszek. Rządzący od 24 lat Syrią dyktator zbiegł do Moskwy. Rosyjskie media podały, że Asad otrzymał w Rosji azyl „na podstawie przesłanek humanitarnych”. Zdaniem dr. Repetowicza Rosja boi się przesłania o słabości płynącego z tego, co dzieje się w Syrii i dlatego przykrywa je narracją powiązującą rebelię z Zachodem.
-
Ekspert: Materiały typu deepfake to coraz większe zagrożenie
Filmiki wygenerowane dzięki AI ukazujące Donalda Trumpa mocującego się z Jill Biden mają w sieci miliony wyświetleń. „Materiały typu deepfake to poważne wyzwanie. Coraz trudniej jest dotrzeć do prawdy” – powiedziała PAP dr Ilona Dąbrowska z UMCS. W uroczystościach ponownego otwarcia katedry Notre Dame w minioną sobotę wzięli udział szefowie około 30 państw. Na ceremonii pojawił się również prezydent elekt Donald Trump oraz małżonka ustępującego prezydenta USA Jill Biden. Amerykańscy goście zostali posadzeni w jednym rzędzie. Po uroczystości na portalu X pojawiły się filmiki ukazujące Donalda Trumpa i Jill Biden w nietypowych sytuacjach. Na jednym nagraniu widać tych dwoje wymieniających brutalne ciosy, na drugim ich namiętny pocałunek. Oba filmiki zostały wygenerowane za pomocą sztucznej inteligencji (AI) i zaliczają się do materiałów typu deepfake.
-
Kredytowane przez EBOR mieszkania na wynajem tylko dla Ukraińców? To dezinformacja
W mediach społecznościowych krążą fałszywe informacje, że lokale na wynajem budowane w kilku miastach Polski z kredytu EBOR mają być przeznaczone tylko dla uchodźców z Ukrainy. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju zdementował to i zapewnił, że nie ma żadnych ograniczeń odnośnie najemców. Od kilku dni w internecie pojawiają się nieprawdziwe doniesienia o mieszkaniach budowanych specjalnie dla obywateli Ukrainy, którzy chcą osiedlić się w Polsce. We wpisach internetowych można przeczytać, że deweloper uzyskał kredyt z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) na budowę lokali na wynajem i “jest oczywiste, że ze względu na swój status, to Ukraińcy będą faworyzowani w tym programie”. To nowy wątek antyukraińskiej narracji, obecnej w polskich mediach od prawie trzech lat i mającej za cel wzbudzać niechęć do wojennych uchodźców zza wschodniej granicy.
-
Łokszyn, reżyser „Mistrza i Małgorzaty” znów atakowany przez kremlowską propagandę
Za sprawą charytatywnego pokazu „Mistrza i Małgorzaty”, który odbył się w miniony weekend w Paryżu, autor ekranizacji dzieła Michaiła Bułhakowa, reżyser Michaił Łokszyn znalazł się znowu na celowniku rosyjskiej propagandy. Nakręcony w 2021 r., a więc jeszcze przed inwazją na Ukrainę, film „Mistrz i Małgorzata” wyreżyserowany przez Łokszyna był częściowo sfinansowany przez rosyjski, państwowy Fundusz Kinematografii, który przeznaczył na to 800 mln rubli. Jak w tym tygodniu donosił portal EurAsia Daily i inne prokremlowskie serwisy, paryski pokaz był nielegalny. Tak też twierdził jeden z producentów filmu, rosyjska firma Mars Media Enterteinment. W oświadczeniu napisała, że wydarzenie „nie było koordynowane i nie ma nic wspólnego z oficjalną, międzynarodową dystrybucją filmu”.
-
Niemiecki historyk o Angeli Merkel, końcu „ery Scholza” i manipulacjach Putina
Historia powinna nas już powoli nauczyć, że ustępstwa i dyplomacja są bezużyteczne, jeśli po drugiej stronie znajdują się osoby, które depczą prawo międzynarodowe i nie prowadzą polityki opartej na zasadach – powiedział PAP dr Ignaz Lozo, historyk Europy Wschodniej. Jak podkreślił Ignaz Lozo, Władimir Putin już ponad dekadę temu wykreował mit rzekomej obietnicy złożonej przez Zachód Rosji, że NATO nie rozszerzy się na wschód. W 2014 r. Putin posłużył się tą narracją, by usprawiedliwić aneksję Krymu, a Rosjanom wmówił, że Zachód „zdradził Rosję i jej zagraża”. Zdaniem historyka, taka narracja utorowała Putinowi drogę do dalszej agresji. „Putin mówił o Ukrainie jako o +historycznie naszym terytorium+. Kiedy padają takie słowa, to można być pewnym, że prędzej czy później dojdzie do agresji. Całkiem niedawno na spotkaniu Klubu Wałdajskiego Putin powtórzył tę narrację dodając mit o rzekomej zdradzie Zachodu ws. rozszerzenia NATO na wschód” – przypomniał historyk.
-
Raport Instytutu Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza: Pasożytnicza strategia rosyjskiej propagandy w Polsce
Od co najmniej 2014 roku rosyjska propaganda stała się jednym z ważniejszych elementów prowadzonej przez Kreml wojny hybrydowej obejmującej nie tylko zachodnią Europę czy USA, ale także Polskę – wynika z raportu Instytutu Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza „Pasożytnicza strategia rosyjskiej propagandy”. Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz stosunek Rosji do Polski na przykładzie treści publikowanych na anglojęzycznym portalu Sputnik International finansowanym przez Moskwę. W sumie przejrzała 2635 artykułów z lat 2021-2024 (do 30 września 2024 roku), w których wymieniono Polskę. Po wyeliminowaniu tekstów, w których Polska była traktowana marginalnie, ostatecznie autorka opisała propagandę na podstawie 1600 materiałów.
-
Zacharowa dostała na wizji zakaz mówienia o ataku „Rubieżą”; ekspert: to zaplanowane przedstawienie
W czasie przeprowadzonego w nocy z 20 na 21 listopada ostrzału Ukrainy Rosja mogła użyć rakiety RS-26 „Rubież”. Jeśli to się potwierdzi, byłoby to pierwsze w historii wykorzystanie w czasie konfliktu zbrojnego międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Rosja nie komentuje jednak własnego manifestu siły. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa otrzymała zakaz mówienia o tym. I to na wizji. Przedstawicielka rosyjskiej dyplomacji w trakcie odbywającego się dziś briefingu prasowego odebrała telefon. Podczas krótkiej rozmowy co prawda ściszyła głośność, zrobiła to jednak na tyle nieskutecznie, że kamery i mikrofony wychwyciły wypowiedź jej rozmówcy. „Masza, o atakach rakietami balistycznymi, o których zaczęły mówić zachodnie media, bez żadnego komentarza” – brzmiał przekaz. Zacharowa wymówiła się tym, że odebrała telefon od „eksperta”, a ten dzwonił w sprawie „sprzecznych materiałów, które pojawiły się w internecie przed brifingiem”.
-
Ekspert: Niemcy już dawno powinny mieć plan operacyjny na wypadek zagrożenia
Niemcy już dawno powinny mieć plan operacyjny na wypadek zagrożenia. W czasie zimnej wojny taki plan był standardem. Lata korzystania z dywidendy pokojowej oduczyły nas pewnych zachowań, żyliśmy w bańce – powiedział PAP dr Konstantinos Tsetsos z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium. 18 listopada dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” poinformował, że Bundeswehra przygotowuje niemieckich przedsiębiorców na wypadek eskalacji konfliktu na wschodniej flance NATO. „FAZ” powoływał się przy tym na tajny, 1000-stronicowy dokument znany jako „Niemiecki Plan Operacyjny” („Operationsplan Deutschland” – PAP) wielopoziomowo diagnozujący m.in. wyzwania, w obliczu których stanęłoby niemieckie wojsko i społeczeństwo w przypadku wzrostu napięcia na wschodniej flance NATO i zawierający instrukcje postępowania w sytuacji ewentualnego zagrożenia.
Stronicowanie
- Strona 1
- Następna strona