< Wstecz

Żaby, pluskwy i odgrzana dyskusja o Brigitte Macron – francuscy factcheckerzy mają pełne ręce roboty

fot. PAP/EPA/CHRISTIAN HARTMANN
fot. PAP/EPA/CHRISTIAN HARTMANN

Jak się ma podgrzewanie paniki wywołanej plagą pluskwy domowej we Francji do marcowej okładki niemieckiego magazynu satyrycznego przedstawiającej Emmanuela Macrona? Oba elementy łączy wątek ukraiński i rosyjska inspiracja. Na okładce pisma satyrycznego „Titanic” widać jak prezydent Francji zrzuca z samolotu żaby, obrazek opatrzono komentarzem: „Macron wysyła posiłki ukraińskiej armii”. Szkopuł w tym, że niemiecki magazyn takiego wydania nie miał, a trop kont internetowych rozpowszechniających fałszywą okładkę prowadzi do Rosji. W przypadku pluskiew, Francuzi ustalili, że za podsycaniem jesiennej histerii wokół plagi stały rosyjskie profile w mediach społecznościowych oraz autorzy akcji „Doppelgänger”. 

 

Akcja dezinformacyjna „Doppelgänger” („Sobowtór”) polegała na publikowaniu w internecie fałszywych okładek i artykułów renomowanych tytułów prasowych. W ostatnich tygodniach odżyła ponadto kursująca w mediach od 2017 r. narracja o rzekomej transpłciowości Pierwszej Damy Francji. Co ciekawe, tego typu doniesienia pochodzą zazwyczaj ze źródeł nieprzejawiających szczególnej sympatii do zachodniego wsparcia udzielanego Ukrainie.

Żabie posiłki


Sprawa z okładką magazynu „Titanic” wyraźnie nawiązuje do słów Emmanuela Macrona z 26 lutego, kiedy po spotkaniu z przywódcami europejskich państw w Paryżu, prezydent Francji odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy nie wykluczył wysyłania w przyszłości zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę. Jak opisywał tę sprawę 29 lutego FakeHunter, wypowiedź Macrona nie wzbudziła entuzjazmu pozostałych uczestników spotkania. Ze stolic europejskich oraz z Waszyngtonu nazajutrz po spotkaniu zaczęły docierać wypowiedzi szefów rządów dystansujących się do pomysłu francuskiego prezydenta. Niezależnie od chłodnych reakcji sojuszników, sam pomysł Macrona zaistniał w przestrzeni publicznej wzbudzając w europejskich społeczeństwach poczucie zagrożenia. Narracja wokół ewentualnego udziału żołnierzy NATO w wojnie przeciw Rosji na terytorium Ukrainy stała się tematem nie tylko rozmów między politykami czy ekspertami i dziennikarzami, ale też zainspirowała część internautów do nagrywania krótkich filmików, w których wyrażano sprzeciw wobec „wysyłaniu naszych synów na wojnę”. Eksperci podkreślali, że wypowiedź Macrona należałoby rozpatrywać w kontekście pytania, jakie zadano Macronowi podczas konferencji prasowej, a nie w oderwaniu od niego. Przypomina się również, że kwestia ewentualnego wysłania zachodnich żołnierzy na Ukrainę nie była wpisana do agendy spotkania. Słowa prezydenta Francji wzbudziły kontrowersje wśród europejskich członków NATO, ale i uruchomiły machinę propagandową Kremla. Okładka niemieckiego magazynu ukazująca Macrona zrzucającego Ukraińcom żaby w hełmach z flagą Francji jako „posiłków” (płazy podpisano nazwiskami konkretnych polityków, m.in. Daniela Cohn-Bendita) była rozprzestrzeniana przez angielsko- i francuskojęzyczne konta w serwisie X, ale – jak ustalił w rozmowie z redaktor naczelną „Titanica” zespół factcheckingowy „Correctiv” – ślad najprawdopodobniej prowadzi do Rosji. „Titanic” nie po raz pierwszy padł zresztą ofiarą akcji dezinformacyjnej „Doppelgänger”. W czerwcu 2023 r w mediach społecznościowych opublikowano okładkę magazynu z mało wyszukaną karykaturą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, rzecz dotyczyła wtedy niepowodzenia ukraińskiej kontrofensywy. 


Pluskwy i Doppelgänger


Imitowanie okładek znanych tytułów prasowych dla zmylenia czytelnika i uwiarygodnienia fałszywej narracji było też elementem tworzenia atmosfery histerii wokół plagi pluskwy domowej, która dotknęła Francję na przełomie lata i jesieni 2023 r. Sprawę na początku marca 2024 r opisywał serwis FakeHunter:
Ukraińscy uchodźcy nie są winni pladze pluskiew ani we Francji, ani w sąsiednich Niemczech, które również zgłaszały tego typu problem. Sugerujący związek między uchodźcami a plagą pluskiew fragment artykułu z rzekomego francuskiego magazynu „Contrepoints” jest produktem kremlowskiej dezinformacji. Weryfikowany xeet jest jednym z wielu przejawów operacji propagandowej Kremla, której istnienie potwierdzili na początku marca, po dokonaniu dogłębnej analizy, francuscy politycy. Jak dodaje dziennik „La Tribune”, „historia z pluskwami wybuchła na kilka miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi, imprezą sportową o wielkim potencjale turystycznym”. „La Tribune” przypomina też słowa ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina, który na początku marca określił Rosję jako „pierwsze zagrożenie” w wojnie informacyjnej. Zdaniem polityków znad Sekwany za wzmożoną histerią zarówno wokół samego tematu plagi, jak i wokół upatrywania jej przyczyn w przyjęciu przez Francję ukraińskich uchodźców, stoi celowa akcja propagandową Kremla. Akcja ta ma zdestabilizować Francję poprzez szerzenie i podgrzewanie atmosfery zagrożenia oraz sprowokować niechęć Francuzów do uciekających przed wojną Ukraińców. Taki zarzut wobec Rosji sformułował na początku marca 2024 r. francuski minister ds. Europy Jean-Noël Barrot, który przywołał przypadek podgrzewania histerii wokół plagi pluskiew jako jednego z elementów wykorzystywanych przez rosyjską machinę propagandową przeciwko Francji. 1 marca 2024 r. w rozmowie z dziennikarzem telewizji TF1 minister Barrot podkreślił, że rosyjskie próby zdestabilizowania Francji przybrały na sile po wybuchu wojny na Ukrainie, zaś zinstrumentalizowanie realnie istniejącego problemu z pluskwami do dyskredytowania ukraińskich uchodźców miało podkopać poparcie francuskiego społeczeństwa dla wspierania walczącej Ukrainy. Jak zaznaczył polityk, „historia o pluskwach została znacznie wzmocniona przez konta (w mediach społecznościowych) powiązane z Kremlem”. Barrot przywołał też inny przykład próby destabilizacji Francji przez Rosję, tym razem w odniesieniu do konfliktu na Bliskim Wschodzie, który zaostrzył się 7 października po zaatakowaniu Izraela przez Hamas. Chodziło o malowanie na elewacjach domów zamieszkanych przez Francuzów o żydowskich korzeniach w Paryżu i jego przedmieściach gwiazd Dawida. W sprawie tej wszczęła dochodzenia francuska prokuratura. Francuskie media przypominają przy okazji relacjonowania kwestii związanych z rosyjską propagandą wymierzoną we Francję, że rządy Francji, Polski i Niemiec (państw Trójkąta Weimarskiego), jako najbardziej narażone na kremlowskie akcje destabilizacyjne, porozumiały się w połowie lutego tego roku w kwestii wspólnych działań wymierzonych w kampanie dezinformacyjne rosyjskich trolli i cyberataki. Tło: Jesienią 2023 r. we Francji wybuchła panika związana ze zwiększoną liczbą przypadków wykrywania pluskiew w miejscach publicznych i środkach transportu. Klienci restauracji, hoteli, kin i teatrów oraz pasażerowie pociągów coraz częściej zgłaszali obecność w tych miejscach pluskiew, a media społecznościowe zalała fala zdjęć ukazujących te uciążliwe pasożyty. Temat stał się na tyle nośny, że o pladze pluskiew debatowano nawet we francuskim parlamencie. Według władz częstotliwość występowania pluskiew w ostatnich latach faktycznie wzrosła. Szacuje się, że w latach 2017-2022 problem pluskiew dotknął ok. 11 proc. wszystkich francuskich gospodarstw domowych. Widok materacy i kanap (pluskwy lubią mieszkać zwłaszcza w materacach i obitych pluszem kanapach, wezgłowiach łóżek itd.) wystawionych na ulicę pod paryskimi domami stał się częścią wielkomiejskiego krajobrazu. Również sąsiadujące z Francją Niemcy zaczęły zgłaszać widoczne wzmożenie obecności tych pasożytów. Jednocześnie w mediach społecznościowych zaczęły się ukazywać komentarze wskazujące na ukraińskich uchodźców jako na rzekomych winowajców tej plagi.

5 października 2023 r. kanał telewizji France24 poinformował w swoim serwisie factcheckingowym o krążącej na Telegram rzekomej okładce dziennika „Libération” ukazującej w znacznym powiększeniu pluskwę wraz z komentarzem „Parazytolodzy uważają, że epidemia pluskwy w Paryżu jest związana z napływem ukraińskich uchodźców do stolicy”. Sprawą zajęła się również sama redakcja „Libération” zaalarmowana przez łotewską dziennikarkę Evitę Purinę, że ktoś podszywa się w mediach społecznościową pod ich gazetę (ale również pod inne francuskie tytuły prasowe takie jak widoczny w xeecie magazyn „Contrepoints”, ale też „Le Figaro", „Croix" i inne] szerząc kłamliwą narrację o korelacji zachodzącej między przybyciem ukraińskich uchodźców a wybuchem plagi pluskiew. W przypadku sfałszowania treści z „Contrepoints”, wskazywano na podejrzane szare zabarwienie tła wokół czcionki tytułu i wytłuczonych informacji wskazujące na mało fachową obróbkę graficzną. Akcja z wykorzystaniem podrobionych stron francuskich tytułów prasowych wpisywała się w operację kremlowskiego aparatu propagandowego znaną jako Doppelgänger (pl. sobowtór), w ramach której tworzono podróbki stron czołowych zachodnioeuropejskich dzienników i tygodników, by korzystając z ich rozpoznawalności i renomy wśród odbiorców, przemycać prorosyjską dezinformację. Wedle tego schematu postąpiono też w przypadku historii z pluskwami rozpowszechnianej przez fałszywkę „Libération”. Przerobiona okładka „Libération” po raz pierwszy pojawiła się na kilku kanałach na Telegramie, w tym na Okraina.ru, stronie internetowej wchodzącej w skład Russia Today. Ostatnie wypowiedzi polityków francuskich dotyczące akcji dezinformacyjnych Kremla wymierzonych we Francję uwzględniają casus paniki wywołanej wzmożoną obecnością i wykrywalnością pluskiew. Politycy podkreślają, że od 31 lipca 2021 r. z inicjatywy prezydenta Emmanuela Macrona powołano specjalną jednostkę o nazwie „Viginum” monitorującą próby obcych wpływów na przestrzeń internetową państwa. Jej misją jest wykrywanie manipulacji informacjami z zagranicy mających na celu „destabilizację państwa”. Jak można wywnioskować z publikacji, które w ostatnich dniach poświęcono sprawie pluskiew, „Viginum” odegrało pewną rolę w zdemaskowaniu rosyjskiej akcji. Co się tyczy samego tematu pluskiew, jak wynika z raportu opublikowanego 19 lipca 2023 r. przez Agencję Bezpieczeństwa Zdrowia Francji, pluskwy zniknęły z „codziennego życia wielu krajów rozwiniętych w latach 50. XX w, ale powróciły w latach 90. Powrót uciążliwych pasożytów tłumaczono „coraz bardziej koczowniczym stylem życia, nawykami konsumpcyjnymi związanymi z coraz większym faworyzowaniem towarów z drugiej ręki i rosnącą odpornością populacji pluskiew na środki owadobójcze.


Dodatkową ciekawostką w „aferze pluskowej” były rozpowszechniane w internecie komentarze obwiniające francuskie służby za opieszałość w walce z plagą uciążliwego pasożyta. Przy czym powodem zarzucanej opieszałości miał być brak dostępu do rosyjskich środków owadobójczych. W mediach społecznościowych pojawiały się sugestie, że Francja poniekąd sama pozbawiła się narzędzi do walki z pluskwą domową, ponieważ sankcje nałożone na Federację Rosyjską obejmują również środki chemiczne niezbędne do zwalczania pasożyta. Narracja ta zagościła w serwisach równolegle do tej przypisującej winę za wybuch plagi, ukraińskim uchodźcom.


 Wszystkie oczy na Brigitte Macron


Kompilacje, nagrania i audycje „demaskujące Brigitte Macron jako mężczyznę” w marcu 2024 r. są (podobnie jak w 2017 r.) hitem internetu. Tym razem jednak sprawa jest na tyle nośna medialnie, że 8 marca 2024 r. sam Emmanuel Macron odniósł się do plotek o swojej małżonce stanowczo je potępiając. Z punktu widzenia chronologii, intensywność publikacji materiałów atakujących Brigitte Macron, zwiększyła się po paryskiej wypowiedzi Macrona dotyczącej Ukrainy, a drugie uderzenie informacyjne przypuszczono po spotkaniu przywódców Trójkąta Weimarskiego, po którym Macron również w podobnym tonie odniósł się do spornej kwestii. Jak wynika z obserwacji serwisu FakeHunter, treści ilustracyjne dotyczące Brigitte Macron (część z nich to fotomontaże) pojawiały się w kontekście rzekomych zamiarów prezydenta Francji, „by wysyłać wojska na Ukrainę” z pouczeniem, że Macron „ma znacznie większe problemy w domu i to nimi powinien się w pierwszej kolejności zająć”. Ta sama narracja towarzyszy też licznie publikowanym w serwisie X nagraniom ukazującym afrykańskich imigrantów we Francji podczas aktów przemocy, uczestniczących w zamieszkach itd. „Macron powinien wpierw zrobić porządek u siebie” – to wniosek z tego typu wpisów. Część z tych nagrań jest dodatkowo zmanipulowana, np. sugeruje się, że pewne zdarzenia miały miejsce aktualnie, a po bliższym przeanalizowaniu okazuje się, że są dużo starsze lub miały inny kontekst. A zatem zarówno narracja dotycząca Brigitte Macron, jak i kwestii wewnętrznego bezpieczeństwa Francji są instrumentalizowane do wypominania gospodarzowi Pałacu Elizejskiego jego rzekomych lub faktycznych zaniedbań czy wyzwań, którym nie sprostał.
Z drugiej strony, pomijając profile w mediach społecznościowych i rozprzestrzenianie się zmanipulowanych treści w serwisie X, osobnym i dość interesującym z perspektywy medialno-społecznej przypadkiem są wypowiedzi dotyczące Brigitte Macron w wykonaniu amerykańskiej, konserwatywnej publicystki i dziennikarki, Candance Owens. Nie ograniczyła się ona do posta na X, lecz poświęciła Pierwszej Damie Francji cały odcinek swojego podcastu utrzymując, że pani Macron minęła się z prawdą co do swojej prawdziwej tożsamości i wezwała Francuzów (i pośrednio francuskie media) do przedstawienia dowodów, takich jak zdjęcia pani Macron, które ukazywałyby ją przed 40. rokiem życia. Przy czym ten zakres czasowy nie jest przypadkowy z uwagi na faktycznie dość skromne zasoby zdjęciowe ukazujące panią Macron w tym czasie. Owens w mediach społecznościowych podkreśliła, że treści, które publikuje na temat Pierwszej Damy Francji mogą wpłynąć na jej wiarygodność jako dziennikarki i jest świadoma ryzyka, które ponosi rzucając w przestrzeń medialną oskarżenia tak ciężkiego kalibru.

Odcinek podcastu dotyczący niejasności wokół życia Brigitte Macron wyemitowany na kanale dziennikarki 14 marca 2024 r. obejrzało w ciągu sześciu dni blisko 795 tys. osób, a jej kanał ma ponad 3 mln. subskrybentów. Zważywszy na pewną prawidłowość, że konta i osoby najmocniej eksploatujące w przestrzeni mediów internetowych i społecznościowych temat Brigitte Macron jeszcze bardziej intensywnie zajmują się podważaniem zasadności dozbrajania Kijowa w walce przeciwko Rosji, czy – ostatnio – rozpowszechnianiem treści wskazujących (lub ośmieszających – w zależności od modelu narracji) na zamiar włączenia się Francji do wojny działania amerykańskiej dziennikarki na tym polu nie odbiegają od tego schematu. Sześć miesięcy temu Candance Owens jako gość popularnego subskrybowanego przez 5,37 ml. użytkowników kanału Valuetainment wyjaśniła, dlaczego jej zdaniem Stany Zjednoczone nie powinny wspierać Ukrainy. Rozmowę, która do 20 marca 2024 r. miała już 2,8 mln. odsłon zatytułowano cytatem niecenzuralnej wypowiedzi dziennikarki („F**k Ukraine” – Candace Owens Explains Why America Should Not Support Ukraine). W marcu 2022 r. wpis dziennikarki z serwisu X dotyczący Rosjan i zakończony hasłem „Russian Lives Matter” czyli parafrazą hasła „Black Lives Matter” (przy czym Owens nie jest ani zwolenniczką, ani reprezentantką ruchu BLM, a jej stosunek do BLM jest dość skomplikowany) wywołał oburzenie spotęgowane dodatkowo faktem, że wpis został podany dalej przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej w USA. Owens poprzez tego typu komentarze, ale i wcześniejsze kwestionujące np. zasadność szczepień w pandemii Covid-19 zapracowała sobie na opinię kontrowersyjnej, zyskując jednocześnie przychylność takich osobistości jak Tucker Carlson. Zresztą w listopadzie 2023 r. Owens gościła w prywatnym programie Carlsona, gdzie miała możliwość ustosunkowania się do zarzutów, które są jej stawiane w przestrzeni publicznej zarówno w związku z jej podejściem do społeczności czarnoskórych, Ukrainy, Rosji, roli Stanów Zjednoczonych w polityce międzynarodowej i szczepień na Covid-19.


Podsumowując – temat Brigitte Macron (niezależnie od jego wydźwięku, czy wręcz potencjału bardziej godnego tabloidów niż poważnych analiz) dołączył do najchętniej eksploatowanych przez środowiska niechętne wspieraniu Ukrainy, a wcześniej sceptycznie odnoszące się do szczepień w czasie pandemii. Przy czym przykład Candance Owens można uznać za najbardziej prominentny i warty uwagi z racji jawności prezentowania powyższych narracji. Na marginesie – słuchając innych wystąpień amerykańskiej dziennikarki, można zauważyć liczne podobieństwa a nawet identyczne narracje, jakimi posługują się w Europie politycy i środowiska uznawane za sympatyzujące z wizją prorosyjską. I nie chodzi o ocenę jej poglądów, lecz o kształt pewnych matryc myślowych, które można w tym przypadku uznać za wspólne. Na aferę wokół Brigitte Macron można jeszcze spojrzeć z innej perspektywy, chociażby przywołując w pamięci kampanię podważania tożsamości byłej Pierwszej Damy USA, Michelle Obamy. W 2017 r. komentator i publicysta Alex Jones nagrał filmik mający dowodzić, że Michelle Obama jest transpłciowa. Jones sugerował nawet, robiąc zbliżenia na załamania sukni Michelle Obamy, że jego teoria odpowiada faktycznemu stanowi anatomicznemu pani Obamy (tę samą technikę zastosowano później w tropieniu męskich cech u Brigitte Macron). W październiku 2022 r. na Facebooku jeden z użytkowników opublikował zdjęcie Michelle i Baracka Obamy z okresu ich narzeczeństwa, dziewczyna miała wyraźnie męskie rysy. Zdjęcie zweryfikowano i dowiedziono, że ktoś manipulował przy twarzy Michelle. W internecie pojawiła się też oryginalna fotografia z 1991 r., którą można było porównać z tą sfałszowaną. Z czasem na YouTube pojawiły się kompilacje zdjęć Michelle Obamy „od narodzin do dziś, rok po roku”, co skutecznie uspokoiło atmosferę wokół małżonki byłego już prezydenta USA. 

 

22.03.2024

Przypisy: