< Wstecz

Zwolennicy zakazu AfD wykorzystali wizerunek kanclerza Niemiec. Fejkowe orędzie do narodu Olafa Scholza pod lupą rządu federalnego

fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Niemieccy happenerzy utworzyli stronę przypominającą do złudzenia oficjalny portal urzędu kanclerskiego i zamieścili na niej spreparowane orędzie do narodu Olafa Scholza. W nagraniu kanclerz prosi społeczeństwo o wsparcie w działaniach zmierzających do zakazania partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), w tym o wpłaty pieniężne. Akcja happenerów doczekała się reakcji rządu federalnego i na nowo otworzyła dyskusję nad systemowym przeciwdziałaniem dezinformacji.

 

 

Niemiecka satyra od lat bierze na cel polityków i ich poczynania. Znana ze zmyślonych newsów redakcja portalu Der Postillon ma na swoim koncie wieści o tym, że „minister finansów Christian Lindner przekształci Niemcy w spółkę akcyjną by skonsolidować kulejący budżet” i radzi rządowi by w ramach koniecznych oszczędności sprzedał Bramę Brandenburską a deputowanym niemieckiego parlamentu zamiast diet wypłacano zasiłki dla bezrobotnych. Innym razem Postillon pisał o „nakazie ministra infrastruktury by jelenie i sarny dla własnego bezpieczeństwa zakładały na leśnych drogach odblaskowe kamizelki”, redakcja pisała też o „niebezpiecznej podroży Olafa Scholza na Bliski Wschód”, przy czym chodziło o miejscowość położoną na postenerdowskim wschodzie kraju. Internauci odwiedzający stronę Postillona są świadomi, że mają do czynienia z satyrą, a przynajmniej powinna im się zapalić czerwona lampka na widok zdjęcia „kota Schrödingera, który jednak nie przeżył w pudełku”. W przypadku sfingowanej strony internetowej urzędu kanclerskiego i deep fake’owego nagrania Olafa Scholza apelującego do swoich rodaków o pomoc w doprowadzeniu do oficjalnego zakazania działalności AfD przez Trybunał Konstytucyjny, sprawa ma się już inaczej. Autorami deepfake ’a są członkowie kolektywu artystycznego Centrum Politycznego Piękna (Zentrum für Politische Schönheit), grupy happenerskiej znanej z kontrowersyjnych projektów, z których większość dotyczy partii Alternatywa dla Niemiec. W grudniu 2019 r ZPS postawił pod budynkiem Reichstagu kolumnę zawierającą „prochy ofiar Holokaustu” wywołując falę oburzenia. ZPS ostatecznie przeprosił i usunął kolumnę usprawiedliwiając jednocześnie swoje działanie „chęcią zwrócenia uwagi na wzrost postaw profaszystowskich w Niemczech”. W 2017 r ZPS ustawił pod domem polityka AfD, Björna Höckego betonowe bloki przypominające berliński pomnik upamiętniający ofiary Holokaustu. Akcja ta nawiązywała do wypowiedzi Höckego o pomniku pomordowanych Żydów jako o „znaku hańby w sercu niemieckiej stolicy”.

Artyści obwieścili przy okazji, że przez 10 miesięcy jako samozwańczy „kontrwywiad społeczno-obywatelski” obserwowali dom Höckego przy pomocy monitoringu. Po jakimś czasie ZPS oświadczył, że taka obserwacja jednak nie miała miejsca.

Laleczka antystresowa gratis

Ostatnia akcja ZPS rozgrywa się głównie w internecie. Tym razem kolektyw artystyczny założył stronę internetową wzywającą do zakazania działalności Alternatywy dla Niemiec. Widać na niej prominentnych polityków AfD w kapturach i za kratkami, obrazy ewidentnie wykreowano za pomocą sztucznej inteligencji. Tak jak i nagranie Olafa Scholza, patetyczne, z podkładem muzycznym i przemawiającymi do emocji obrazami z historii Niemiec, w którym kanclerz RFN apeluje do społeczeństwa o wspólne działanie na rzecz wprowadzenia zakazu AfD i prosi o wpłaty finansowe na ten cel. Sfingowany kanclerz zapowiada, że „rząd federalny w rocznicę śmierci Waltera Lübckego, która przypada 2 czerwca 2024 r, złoży oficjalny wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe o zakazanie AfD” [Walter Lübcke był politykiem CDU a w latach 2009-2019 prezydentem rejencji Kassel. 2 czerwca 2019 r został zabity pod swoim domem strzałem w głowę. Sprawcę zaliczono do grona skrajnej prawicy]. Po rzekomym orędziu Scholza na stronie pojawiła się reklama gadżetów ze sklepu internetowego strony. Na portalu zachęca się internautów do zgłaszania sprzecznych z niemiecką ustawą zasadniczą wypowiedzi lub działań polityków AfD. 5 grudnia 2023 r meldowano o „ponad 1560 zgłoszeniach”, które ZPS dzieli na różne kategorie w zależności od przedmiotu ataku: „wykluczenie, wolność jednostki, wrogie nastawienie do demokracji, Holocaust”. Jest też zakładka „wystąp z AfD”, za pośrednictwem której członkom partii proponuje się „opuszczenie jej szeregów”. Najważniejsi członkowie partii są zilustrowani jako kryminaliści trzymający przed sobą tabliczkę z imieniem i pierwszą literą nazwiska. Kilka sylwetek opatrzono taśmą z napisem „wystąpił”. Tak jak przy Antoninie B., czyli Antoninie Brousku, który opuścił partię w sierpniu 2023 r. W sylwetki polityków można kliknąć i dowiedzieć się jakiego typu wypowiedziami zasłużyli sobie na uwagę ZPS. W zakładce „darowizny” ZPS wykorzystał kolejnego polityka rządu Olafa Scholza – tym razem ministra finansów i szefa FDP, Christiana Lindnera, którego zdjęcie widnieje przy komunikacie:

„Drodzy Obywatele, niestety nie mogłem przeznaczyć na ten portal rządu niemieckiego żadnych środków budżetowych. Aby go sfinansować, kanclerz Olaf Scholz jest zdany na wasze wpłaty. Jeszcze dziś włączcie się w finansowanie tej platformy umożliwiając jej dalsze funkcjonowanie. Dla naszej demokracji i wolności! Wasz Christian Lindner”

Pod rzekomym komunikatem szefa resortu finansów umieszczono gadżety, które można otrzymać „od rządu federalnego” jako upominek za dokonane wpłaty, m.in. zapalniczkę z wizerunkiem Olafa Scholza, „antystresową laleczkę Björna Höckego”, plakaty, naklejki i koszulki.

W stopce znajdziemy informację o autorach strony. Jest nią firma AfD – Artists for Democracy GmbH.

Rząd zirytowany, eksperci zaniepokojeni

Komentując akcję ZPS, rzecznik niemieckiego rządu, Steffen Hebestreit oświadczył, że „tego typu fałszywki są manipulacją i sieją niepewność”. Jeszcze nie wiadomo czy będą następstwa prawne. Akcji w internecie towarzyszyło ustawienie pod urzędem kanclerskim w Berlinie fałszywych plakatów ukazujących (tak jak na stronie) czołowych polityków AfD za kratkami. Podobnie jak w latach ubiegłych, działania ZPS przebiegają więc dwutorowo, ale po raz pierwszy sięgnięto przy ich realizacji do narzędzia sztucznej inteligencji. Rzecznik rządu zwrócił uwagę na ogromne podobieństwo sfałszowanego kanclerza do oryginału, zwłaszcza na jego sposób mówienia. Steffen Hebestreit przypomniał przy okazji, że w rządzie została powołana grupa zajmująca się dezinformacją, a wyniki jej prac mają być zaprezentowane latem przyszłego roku. W mediach pojawiły się analizy nagrania, gdzie wskazywano na szczegóły potwierdzające, że mamy do czynienia z manipulacją, ale to, co jest oczywiste dla ekspertów nie musi takie być dla laików. Zdaniem Martina Fuchsa, blogera, doradcy i eksperta ds. sztucznej inteligencji wykorzystywanej w polityce, akcja ze spreparowanym orędziem Olafa Scholza stwarza zagrożenie dla obiegu informacji. „Jeśli organizacja pozarządowa zaczyna rozpowszechniać wygenerowane przez sztuczną inteligencję fałszywki Olafa Scholza, to jest to absolutnie (…) zabójcze dla naszego dyskursu publicznego i zaufania do informacji” – stwierdził Fuchs w komentarzy dla portalu dziennika derwesten.de

Fuchs liczy się z „ekstremalną dynamiką i namnażaniem dezinformacji”. „Wiele z tego, co jest teraz tworzone, wymaga sporo wysiłku, ale jest to dopiero przedsmak tego, jak łatwo jest stworzyć rzeczywistość, która zdeterminuje dyskusję" – wyjaśnia. Ekspert przypomina, że w niemieckim życiu politycznym korzystanie ze sztucznej inteligencji jest już faktem i że politycy na poziomie landowym już posługują się KI w swoich kampaniach wyborczych, np. przy projektowaniu plakatów. Zaś chat GPT bywa przydatny przy formułowaniu wniosków i zapytań.

Ziarnko prawdy?

Kampania ZPS uderzająca w AfD jest co prawda wynikiem manipulacji, ale już sama dyskusja na temat ewentualnego zakazu tej partii toczy się w Niemczech. W czerwcu 2023 r Niemiecki Instytut Praw Człowieka wydał analizę dotyczącą możliwych możliwości i konsekwencji zakazu dla AfD. Wysokie notowania AfD (pod koniec listopada AfD w sondażach odnotowała poparcie na poziomie 22 proc, podczas gdy zasiadająca w koalicji rządowej partia Zielonych zaledwie 12 proc.) budzą zaniepokojenie pozostałych partii politycznych. Coraz częściej w niemieckiej przestrzeni publicznej są też formułowane zarzuty wobec Alternatywy wskazujące na niekonstytucyjne wypowiedzi jej polityków, zwłaszcza tych z otoczenia szefa struktur AfD w Turyngii, Björna Höckego. Jednym z koronnych argumentów zwolenników zakazania AfD jest obserwacja niektórych jej struktur przez niemiecki kontrwywiad. 3 grudnia grupa członków CDU związana z tzw. frakcją pracodawców oficjalnie zażądała zakazu AfD, co nie jest jednak reprezentatywne dla całej partii.

Przygotowała: Olga Doleśniak-Harczuk

05.12.23