< Back

„Nasi polscy sąsiedzi dostaną łupnia na Ukrainie” - co słychać u niemieckich "Russlandversteherów"

fot. PAP/EPA/Alexander Becher
fot. PAP/EPA/Alexander Becher

Gabriele Krone-Schmalz, jedna z najbardziej zasłużonych dla prorosyjskiej narracji w Niemczech autorka książek i była korespondentka telewizji ARD w Moskwie odbierze jesienią Pokojową Nagrodę Löwenherz. Przyjęcia nagrody odmówił jeden z niemieckich celebrytów, który nie chciał stanąć na jednym podium z Krone-Schmalz. Na innym podium, w połowie sierpnia, redaktor naczelny magazynu „Compact” obwieścił, że wyprasza sobie nazywania go mianem „Putinverstehera” ponieważ „on nie tyle Putina rozumie, co wspiera”.



Jesień zapowiada się intensywnie pod względem namnożenia prorosyjskich imprez w Niemczech. W pierwszych dniach listopada w Magdeburgu [Saksonia-Anhalt] rozpocznie się kongres sympatyków magazynu „Compact” zatytułowany: „Pokój z Rosją. Żadnych sankcji. Żadnej broni.  Żadnych oddziałów NATO”, a 19 listopada w Lipsku nagrodę „pokojowa Löwenherz” odbierze najsłynniejsza niemiecka reprezentantka nurtu „Russlandversteher”, Gabriele Krone-Schmalz. Teoretycznie obu imprez nic nie łączy, w praktyce środowisko „Compact” popiera narrację Krone-Schmalz o rzekomej winie Zachodu za wybuch wojny na Ukrainie, a sama dziennikarka swoimi bezkrytycznymi względem Kremla wypowiedziami i wykładami, z którymi jeździ po całych Niemczech de facto utwardza narrację o złym Zachodzie i Rosji, której jedyną winą jest to, że się broni.


Specjaliści od pokoju z Rosją

 

Magazyn „Compact”, którego działalność w grudniu 2021 Urząd Ochrony Konstytucji określił jako „ekstremistyczną” jest dziś najpopularniejszym medium niemieckim o profilu prorosyjskim. Środowisko skupione wokół samego medium i jego redaktora naczelnego Jürgena Elsässera charakteryzuje się sporą aktywnością zarówno w sieci, jak i przy okazji manifestacji ulicznych. W 2014 r, „Compact” pochwalał aneksję Krymu przez Rosję, w roku 2015 r stał się tubą antyimigranckiego ruchu Pegida, w 2016 r redakcja żądała zamknięcia niemieckich granic w związku ze sprawą Lisy, dziewczynki rzekomo zgwałconej przez uchodźców, a w czasie pandemii głoszono narrację środowisk antyszczepionkowych. Po rosyjskiej napaści na Ukrainę „Compact” otwarcie szerzy prokremlowską narrację ubierając ją w kostium „jedynego głosu sprzeciwu w zalewie mainstreamowej propagandy”.Już na początku wojny magazyn opublikował specjalne wydanie z przemówieniami Władimira Putina zatytułowane: „Zrozumieć Putina” a pod koniec stycznia b.r. Jürgen Elsässer z politykami AfD założył w Berlinie stowarzyszenie przyjaźni rosyjsko niemieckiej „Ostwind”.
Do odbiorców „Compact” zaliczają się zarówno zwolennicy AfD, jak i żelazny elektorat postkomunistycznej partii Linke. „Compact” potrafi z jednej strony chwaląc polityków AfD schlebiać gustom najbardziej na prawo usytuowanym zwolennikom prawicy, z drugiej zaś – robiąc z neokomunistycznej, do niedawna jeszcze ściśle związanej z partią LINKE, polityk Sahry Wagenknecht ikonę walki z „systemem” i kreując ją na przyszłą kanclerz Niemiec – uderza w tony przyswajalne dla najbardziej skrajnych środowisk lewicowych. Wojna na Ukrainie zarówno wśród skrajnej prawicy, jak i skrajnej lewicy jest uważana za wojnę zastępczą między Rosją i Stanami Zjednoczonymi, gdzie racja leży po stronie „osaczonej przez NATO Federacji Rosyjskiej”. A zatem temat wojny jeszcze mocniej przybliża do siebie dwa końce politycznej podkowy. Beneficjentem tego zbliżenia jest „Compact”. Wiosną redakcja magazynu poszerzyła swoją ofertę o korespondencje z Moskwy. W charakterze korespondenta zatrudniono byłego deputowanego do Bundestagu z AfD, Hansjörga Müllera, który jest oficjalnie akredytowany przy rosyjskim MSZ i dwa razy w tygodniu ma „autentycznie informować o sytuacji w Rosji”. Müller nadaje z Moskwy i okolic, a to zada jakieś pytanie na konferencji prasowej Kremla, a to zrobi reportaż z salonu Moskwicza lub „następcy McDonalda” czyli rosyjskiej sieci „Wkusno i toczka”. Nigdy nie krytykuje, wszystko przedstawia z perspektywy zachwyconego Rosją podróżnika, który wojenną rzeczywistość traktuje jako przykrą niedogodność.
Od 2012 r magazyn „Compact” próbując skonsolidować wokół prorosyjskości jak najwięcej odbiorców, organizuje tzw. konferencje na rzecz suwerenności. Zaplanowany na 4 listopada kongres wpisuje się w ten cykl. W 2014 roku, już po aneksji Krymu przez Rosję, kongres odbył się pod hasłem „Pokój z Rosją”, a gościem honorowym wydarzenia był architekt niemieckiej polityki wschodniej, Egon Bahr. W 2015 r hasłem uczyniono „Wolność dla Niemiec” – gdzie wolność utożsamiano z wyproszeniem amerykańskich żołnierzy z Niemiec, a reklamy promocyjne kongresu sporządzono w j. niemieckim i rosyjskim. Latem 2022 r na wiecu „Compact” przemawiała Elena Kołbasnikowa, prokremlowska aktywistka znana w Niemczech jako organizatorka prorosyjskich rajdów samochodowych i motorowych. Zresztą po ostatnim rajdzie, który 20 sierpnia b.r. z flagami Federacji Rosyjskiej przejechał ulicami Kolonii, mieszkanie Kołbasnikowej zostało przeszukane przez oddział antyterrorystyczny SEK. Jak dowiedział się portal T-Online, powodem przeszukania było podejrzenie o naruszeniu ustawy o kontroli broni wojennej. Prokuratura kolońska nie chciała jednak zdradzić szczegółów sprawy. Kołbasnikowa jest dobrze znana władzom Kolonii. Podczas wcześniejszych rajdów skandowała hasła pochwalające rosyjską agresję na Ukrainę. Jak na razie w programie listopadowej imprezy „Compact” Kołbasnikowej nie ma wśród prelegentów, ale jak zastrzegają organizatorzy – wszystko się może jeszcze zmienić.


Wśród tych, którzy mają przemawiać znaleźli się za to: Natalja Narocznickaja, Wladimir Sergijenko, Martin Sellner, Thierry Meyssan i Petr Bystron.


Natalia Narocznickaja to była przewodnicząca Komisji Spraw Zagranicznych Dumy, nazywana przez swoich   krytyków „specjalistką od alternatywnych faktów”. Narocznickaja należy do zespołu Instytutu Demokracji i Współpracy, rosyjskiego think-tanku monitorującego wolność słowa w państwach zachodnich [autorski pomysł Putina]. Główna siedziba Instytutu znajduje się w Moskwie, Narocznickaja jest związana z jego paryską filią, która od 2012 r jest współorganizatorem niemieckich „konferencji suwerenności”. Rosjanka jest uważana za jedną z najważniejszych kobiet z otoczenia Putina.

Władimir Sergijenko jest prorosyjskim pisarzem, działaczem, publicystą żyjącym między Rosją a Niemcami. Pisywał felietony dla lewicowych mediów tj. Junge Welt i Telepolis. W latach 2017-21 pracował w biurze parlamentarzysty Alternatywy dla Niemiec (AfD), Ulricha Oehme. W czerwcu 2022 r wraz z aktywnymi i byłymi politykami AfD, Sergijenko założył stowarzyszenie VADAR mające oficjalnie dbać o prawa niemieckich Rosjan [niem. Russlanddeutsche] w Niemczech. Do 2022 r Sergijenko był prezesem rosyjskiego oddziału PEN-klubu, aktualnie pracuje jako tłumacz i specjalista ds. mediów w biurze poselskim posła AfD, Eugena Schmidta. Zarówno Ulrich Ohme, jak i Eugen Schmidt należą do stowarzyszenia VADAR. Jak wynika z ustaleń tygodnika „Der Spiegel “Sergijenko ma kontakt z rosyjskimi propagandystami tj. Wladimir Solowjow, Margarita Simonjan i Marija Butina a w czerwcu 2023 r spotkał się z przedstawicielami Fundacji na rzecz Wspierania i Obrony Praw Rodaków mieszkających za granicą, organizacji założonej przez Władimira Putina i figurującej od czerwca na liście sankcyjnej Unii Europejskiej. „Der Spiegel” ustalił również, że Sergijenko uczestniczył wraz z członkami grupy parlamentarnej AfD w Bundestagu w przygotowaniach pozwu przeciwko niemieckim dostawom broni na Ukrainę i miał przy tym liczyć na rosyjskie wsparcie finansowe. W dokumentach dostępnych redakcji przewija się motyw celowego utrudniania działań rządu federalnego na odcinku przesyłu broni z założeniem, że „nawet jeżeli pozew zostanie odrzucony, to przynajmniej uda się opóźnić dostawy niemieckich czołgów o miesiąc lub dwa”. Jak podkreślali autorzy artykułu, starania Sergienki można by teoretycznie uznać za niedorzeczne, gdyby nie fakt, że w lipcu 2023 r posłowie AfD w istocie zaskarżyli niemieckie dostawy broni na Ukrainę w Federalnym Trybunale Konstytucyjnej w Karlsruhe.

Austriak Martin Sellner to prominentna postać niemieckiej Nowej Prawicy (Neue Rechte), do niedawna był rzecznikiem i współprzewodniczącym Austriackiego Ruchu Identytarystycznego (IBÖ). Sam określa się mianem „patriotycznego aktywisty”. Sellner pisze dla magazynu Sezession uznawanego za intelektualny przyczółek niemieckiej Nowej Prawicy, jest stałym autorem magazynu „Compact” i autorem kilku książek (ostatnia p.t. „Zmiana reżimu z prawa – szkic strategiczny” kreśli plan przejęcia władzy przez skrajną prawicę).

Co się tyczy samego Ruchu Identytarystycznego w Austrii, z którego wyrósł Sellner, poglądy tej grupy w większości pokrywają się z ideologią Nowej Prawicy niemieckiej. Eksperci zajmujący się tymi ruchami nie są jednak zgodni co do tego czy Identytaryści mogą być postrzegani jako część „Neue Rechte”. Prąd „Neue Rechte” (NR) rozwijał się pierwotnie we Francji jako odpowiedź na lewicowy ruch ’68 i skupiał swoją działalność wokół prawicowego think tanku GRECE i jego założyciela Alaina de Benoista. NR samo siebie postrzega jako konserwatywną rewolucję oraz intelektualne zaplecze dla prawicowej metapolityki. W kontekście niemieckim ta konserwatywna rewolucja jest pojęciem zbiorczym dla prądów prawicowych kojarzonych z Republiką Weimarską, o kursie antyliberalnym i antyegalitarnym, gdzie w centrum jest powrót do korzeni i takich wartości jak: elita, przywództwo, Bóg, naród, porządek i wspólnota narodowa. Głównymi ideologami i autorytetami Neue Rechte pozostają Julius Jung, Oswald Spengler i Carl Schmitt.
NR odcinają się jednocześnie od „Alte Rechte” czyli starej prawicy i jej dziedzictwa narodowosocjalistycznego. Zdaniem krytyków, Neue Rechte intelektualizuje neonazizm i odnosząc się do konserwatyzmu tylko tuszuje swoją prawdziwą naturę skrajnie prawicową.

Francuski publicysta i działacz społeczny Thierry Meyssan to założyciel i przewodniczący organizacji Sieć Woltera (fr. Réseau Voltaire). W 2002 r Meyssan wydał książkę „Straszne Oszustwo” (fr. „L'Effroyable imposture”) zawierającą tezę, że zamachy terrorystyczne z 11 września 2001 roku były inspirowane przez amerykańskie lobby wojskowe. Prowadzony przez Meyssana portal Sieć Woltera nadaje z Syrii [gdzie od 2006 r Thierry Meyssan mieszka na stałe] i jest postrzegany jako tuba propagandowa reżimu Baszara al-Asada. Portal publikuje treści w piętnastu językach świata, w tym po polsku. Wśród najnowszych wpisów w języku polskim można znaleźć artykuł pt. „Upadek Ukrainy”, gdzie Meyssan pisze: „Ukraińska kontrofensywa poniosła sromotną klęskę. Pełne uzbrojenie NATO okazało się bezużyteczne. Pole bitwy jest zaśmiecone trupami. Wszystko na nic. Terytoria, które dołączyły do Federacji Rosyjskiej w drodze referendum, pozostają rosyjskie.” W wersji niemieckojęzycznej portalu na pierwszy plan wysuwa się tekst włoskiego publicysty, Manilo Dinucciego o tym, że „NATO zaatakowało Unię Europejską” zaś w sierpniu 2022 r w jednym z tekstów stwierdzono, że „Polska idzie na wojnę z Rosją”.

Petr Bystron – polityk AfD, drugi na liście wyborczej AfD do Parlamentu Europejskiego. Autor książki „Make Europe Great Again”, gdzie przedstawił sylwetki m.in. Marine Le Pen, Matteo Salviniego, Viktora Orbana. Na swojej stronie internetowej Bystron pisze o sobie (w trzeciej osobie): „W 2018 roku, dzięki bezpośredniej interwencji rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, udało mu się uratować niemieckiego dziennikarza Billy'ego Sixa z wenezuelskiego więzienia wywiadowczego”. [Billy Six jest niemieckim dziennikarzem i youtuberem związanym m.in. z Junge Freiheit i Compact, pod koniec 2018 r Six został aresztowany przez służby wenezuelskie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Niemiec. Zdaniem AfD, rząd federalny i ministerstwo spraw zagranicznych nie walczyły o zwolnienie dziennikarza z wenezuelskiego więzienia według Petra Bystrona dopiero na skutek interwencji Siergieja Ławrowa władze Wenezueli po blisko czterech miesiącach pobytu Sixa w areszcie zwolniły go i pozwoliły na powrót do Niemiec.]. W marcu 2022 r, Bystron w swoim przemówieniu w Bundestagu zarzucił rządowi federalnemu, że ponosi część odpowiedzialności za wybuch wojny na Ukrainie, ponieważ „od ośmiu lat Niemcy finansują Ukrainę”. W lutym 2023 media niemieckie informowały o tajemniczej wizycie Bystrona na Białorusi w listopadzie 2022 r. Wizyta ta miała się odbyć na marginesie oficjalnego pobytu polityka na Litwie, ale nie została zgłoszona w biurze Bundestagu.

 

Czego można się spodziewać po listopadowym kongresie „Compact”

 

Przedsmak listopadowego kongresu dało ostatnio wystąpienie Jürgena Elsässera na letnim festynie Compact 12 sierpnia w Saksonii-Anhalt zorganizowanym pod hasłem: „Wolność dla Niemiec, Pokój z Rosją”. – Nie jestem Putinversteherem, jestem wspierającym Putina. I chcę by NATO i przede wszystkim Stany Zjednoczone, Brytyjczycy i nasi polscy sąsiedzi dostali porządnego łupnia na Ukrainie. Cieszy mnie, że w ostatnich dniach rosyjskim oddziałom udało się zająć spore tereny na północnej Ukrainie, na kierunku kupiańskim, ponieważ zdają sobie sprawę, że z każdym kilometrem pokonywanym przez rosyjskie trupy zbliża się i dzień niemieckiej wolności. Jesteśmy państwem okupowanym, a Amerykanie są okupantami – zaczął naczelny magazynu. I kontynuował w podobnym tonie: -Wszystko, co osłabia Amerykanów jest na korzyść Niemiec. W tym sensie, przesyłam serdeczne pozdrowienia czarnej Afryce i strefie Sahelu, gdzie już wiele państw, w tym ostatnio Niger, uwolniło się ze śmiertelnego uścisku Amerykanów i zachłannych Francuzów. Dajcie łupnia Francuzom! Afryka Afrykanom! Europa Europejczykom a Niemcy Niemcom! Jesteśmy za światem wielobiegunowym a Niemcy muszą w nim odgrywać rolę przywódczą, ale będzie to możliwe wyłącznie w przyjaźni z Rosją. Nawet w najchłodniejszych czasach zimnej wojny, Rosjanie – wówczas Sowieci, byli dla nas tanim i pewnym dostawcą gazu i ropy. To zostało rozbite. Zamach na Nord Stream2 był pierwszym aktem ataku wojennego na Niemcy od 1945 r. A Amerykanie chcą nam sprzedawać swój brudny gaz łupkowy i to po ośmiokrotnie zawyżonej cenie. Generalnie można stwierdzić, że zawsze, gdy między Niemcami a Rosją, niezależnie od tego, czy za Bismarcka, czy Brandta się układało, to nie było to z pożytkiem dla naszego kraju, ale i dla całego kontynentu.  I jeżeli z historii można wysnuć jakieś wnioski to jeden jest oczywisty: Niemcy i Rosjanie nie powinni już nigdy więcej dać się na siebie napuszczać. Mówię: „Drużba”. Pierwszy sekretarz generalny NATO, Brytyjczyk Lord Ismay definiując cele NATO, powiedział: Utrzymać Rosjan poza, Amerykanów wewnątrz, a Niemców w ryzach”. Dla nas jako patriotów musi obowiązywać tego odwrotność: „Chcemy Rosjan wewnątrz, Amerykanów poza a Niemców na górze”.


Narracja przyjęta przez Elsässera z jednej strony brzmi groźnie (choć nie zaskakująco zważywszy na profil medium), z drugiej – mało poważnie. Drugi aspekt ma związek z oprawą imprez „Compactu”, zarówno z tą artystyczną sprowadzającą się zazwyczaj do występów średnio utalentowanych zespołów wokalnych, bardów śpiewających o „upadającej ojczyźnie niemieckiej” czy mało wyszukanych żartów nadwornych satyryków „Compactu”, którzy chętnie korzystają z możliwości zaprezentowania swoich skeczy przed szerszą publiką na żywo. Przy czym audytorium na tego typu imprezach waha się od 300 do 600 osób, co zważywszy na ostatnie, wyjątkowo dobre sondaże Alternatywy dla Niemiec (20-21 proc.) może sugerować, że kreujące się na zaplecze medialne AfD środowisko Jürgena Elsässera porywa swoją ofertą medialno-rozrywkową zaledwie niewielką część elektoratu i sympatyków Alternatywy. I to raczej ze wskazaniem na najwierniejszych z wiernych odbiorców „Compact” podatnych na prosty przekaz.
W listopadzie można się spodziewać nie mniej skrojonych na miarę oczekiwań odbiorców występów podanych w formie „prawdziwej niemieckości”. Z tą różnicą, że zamiast jednego Jürgena Elsässera na podium wejdzie ekipa bardziej międzynarodowa.


 Można też założyć, że ciosy zostaną wymierzone również w kierunku Polski. „Compact” nie raz uderzał w Polskę zarzucając jej „podżeganie do II wojny światowej i zbrodnie na Niemcach”, a wszelkie ataki na nasz kraj zintensyfikowały się po rosyjskiej napaści na Ukrainę. 3 maja b.r. w wywiadzie na temat rzekomego „marszu 12 tys. polskich żołnierzy na Ukrainę”, Elsässer stwierdził: „Polacy to niespokojny naród, oni nawet kiedyś zajęli Moskwę, to było już kilkaset lat temu, ale jednak!” Przekaz ten podbił portal „Deutsche Wirtschaftsnachrichten”, który w felietonie „Zemsta na Rosji. Polska chce sprowokować III wojnę światową” wprost przypisywał Polsce zamiar wywołania wojny z Rosją i wciągnięcia do niej NATO. Łagodna zmiana w nastawieniu „Compact” do Polski nastąpiła po tym jak media niemieckie ujawniły informację o gwałcie, jakiego w sierpniu na 18-letnim Polaku dopuścił się w Monachium imigrant z Afganistanu. Zmiana wynikała z samego profilu magazynu piętnującego politykę otwartych drzwi Niemiec, gdzie każda krytyka skutków tej polityki, choćby i pochodząca z państwa uważanego na co dzień przez proputinowski redakcję za wrogie, jest przyjmowana z zadowoleniem jako tożsama z poglądami redakcji.


Laury za rozumienie Rosji


19 listopada w Lipsku odbędzie się gala wręczenia nagrody Löwenherz przyznawanej co roku osobistościom życia społecznego i politycznego za „działania na rzecz pokoju”. Tym razem „lwie serce” powędruje do Gabriele Krone-Schmalz, autorki wielu książek o Rosji, byłej korespondentki stacji ARD w Moskwie, zwolenniczki tezy o tym, że rozszerzenie NATO na wschód było wyrazem groźby pod adresem Rosji, a wszystko co nastąpiło później jest jedynie konsekwentną obroną Putina własnej strefy wpływów przed zachodnim agresorem. Krone-Schmalz już po aneksji Krymu jasno umiejscowiła swe sympatie po stronie Rosji, jej wydana w 2015 r książka „Zrozumieć Rosję” (wyd. C.H. Beck) tylko to potwierdzała. W książce autorka przestrzegała przed demonizowaniem Rosji w sferze informacyjnej. W tym roku Krone-Schmalz wydała dla odmianę książkę już nie stricte poświęconą Rosji co polaryzacji niemieckiego społeczeństwa, ale również w kontekście wojny na Ukrainie. Książkę mówiąc wprost przegadaną i z tezą daleką od wyważenia racji, którego rzekomo tak bardzo brakuje w dyskursie publicznym Niemiec. Tytuł najnowszego tomu brzmi: „Szacunek wygląda inaczej. Rozważania nad naszym skłóconym krajem” (wyd. C.H. Beck). Już na wstępie Krone-Schmalz zadaje pytanie: „Czy naprawdę trzeba wybierać między dobrymi Relacjami z Polską lub Rosją? Z Rosją lub Stanami Zjednoczonymi? Nie sądzę, ale tak wygląda codzienna praktyka stawiania w kontrze medialnej i politycznej Russlandversteherów i Transatlantyków.” I tego typu dylematy są szkieletem tej książki, która jako panaceum na polaryzację i budowanie wrogich obozów proponuje de facto rozmycie pojęć, wydestylowanie ich do czystego relatywizmu. Autorka od połowy września do 21 kwietnia ma zaplanowaną kampanię promocyjną najnowszej książki, której prezentacji nie bez przyczyny będzie przebiegała równolegle z cyklem wykładów o Rosji.


Tegoroczną nagrodę Löwenherz przyznano również wokaliście zespołu muzycznego Die Prinzen, Sebastianowi Krumbiegelowi. Muzyk odmówił jednak przyjęcia nagrody. W mediach społecznościowych wyjaśniał: „Po dłuższym namyśle postanowiłem nie przyjmować Pokojowej Nagrody Löwenherz, ponieważ nie zgadzam się z opinią niektórych uczestników [imprezy] co do wojny na Ukrainie i jej przyczyn.” W komentarzu dla Deutsche Presse-Agentur muzyk dodał: „Stoję po stronie Ukrainy. Oczywiście wiem, że Putin jest agresorem, nie ma żadnych wątpliwości”. Krumbiegel nie wskazał bezpośrednio na Gabriele Krone-Schmalz jako na faktyczny powód swojej odmowy. Co ciekawe – uroczystość wręczenia nagrody jeszcze pod koniec sierpnia na stronach serwisów sprzedających bilety na to wydarzenie, promowano dużym zdjęciem portretowym wokalisty Prinzen.
Co się tyczy samej nagrody, jej fundatorem jest organizacja Human Project spod Stuttgartu. W 2017 r lwie serce przyznano Michaiłowi Gorbaczowowi, zarząd organizacji poleciał specjalnie do Moskwy by wręczyć nagrodę „ojcu Pierestrojki”, które ze względu na stan zdrowia nie mógł się wybrać do Niemiec. Dziś na stronie Human Project poza informacją, że jeden z nominowanych odmówił odebrania statuetki znalazł się cytat z Gorbaczowa, gdzie wychwalał warsztat dziennikarski Gabriele Krone-Schmalz.


Nagroda Löwenherz jest przyznawana od 2016 r. W gronie laureatów poza Gorbaczowem i Dalai Lamą jest też pieśniarz Konstantin Wecker, który w kwietniu 2022 r był jednym z sygnatariuszy listu otwartego do kanclerza Olafa Scholza z apelem o zaprzestanie dostarczania broni ciężkiej Ukrainie. Kilka lat temu nagrodzono też dziennikarza Franza Alta, który podobnie jak Wecker po rosyjskiej agresji na Ukrainę na nowo zaistniał w przestrzeni publicznej jako przeciwnik dozbrajania Ukrainy. Alt był jednym z pierwszych, którzy poparli tzw. Manifest dla Pokoju wystosowany przez Sahrę Wagenknecht (skrajnie lewicową polityk wtedy jeszcze związaną z postkomunistyczną partią Linke) i Alice Schwarzer, nestorkę niemieckiego feminizmu. Pod manifestem ogłoszonym 10 lutego 2023 r podpisało się do dzisiaj 860 tys. osób, które wyrażają swoją dezaprobatę dla militarnego wspierania Ukrainy. Laudację na cześć tegorocznej laureatki nagrody wygłosi 19 listopada kontrowersyjny teolog Eugen Drewermann, który swoje lwie serce odebrał sześć lat temu. Drewermann po 24 lutym 2022 r brał udział m.in. w kongresie przeciwników dozbrajania Ukrainy zorganizowanym w głównym gmachu Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie.

Olga Doleśniak-Harczuk

30.08.2023

*Termin "Russlandversteher" to pogardliwe określenie człowieka naiwnie wierzącego w rosyjską narrację, lub wręcz przeciwnie -  takiego, który z premedytacją selektywnie podchodzi do poczynań państwa rosyjskiego. Wiele zależy od kontekstu. W ostatnich latach Niemcy używają wymiennie terminów "Russlandversteher" i "Putinversteher".